waw75 waw75
497
BLOG

Dlaczego nie Angela Merkel?

waw75 waw75 Polityka Obserwuj notkę 21

 Cały wieczór publiczne media tłuką mi do głowy że Polak jest „prezydentem Unii Europejskiej”. Jednocześnie słyszę co rusz że stanowisko szefa Rady Europejskiej jest jeszcze niezdefiniowane i wiele zależy od tego jak Donald Tusk zorganizuje sobie zakres swojej pracy. Jakkolwiek absurdalnie to brzmi.

 

Oczywiście zrozumiałe że Platforma Obywatelska i jej media będą kuły żelazo, póki gorące i propaganda sukcesu zostanie nadmuchana do absolutnych granic śmieszności – czego zresztą hasło pod tytułem „Prezydent Unii” jest już namacalnym dowodem. 

Nasuwają mi się jednak dwa pytania: po pierwsze jeśli szef Rady Europejskiej ma niemal status Prezydenta Unii to dlaczego funkcji tej nie objęła Angela Merkel, która bez dwóch zdań jest dziś w Unii politykiem najbardziej wpływowym? Odpowiedź jest oczywiście bardzo prozaiczna – Kanclerz Niemiec w tym alarmującym dla swojego państwa i całej Europy czasie, nigdy nie pozwoliłaby sobie na zostawienie sterów własnego rządu. Donald Tusk nie miał takich dylematów, i co by nie gadać, i jak by nie być dumnym i bladym, to nie da się ukryć ze mając w sąsiednim państwie wojnę, dotkliwe embargo na polskie produkty i naprawdę gorący czas w którym decyzje trzeba podejmować z dnia na dzień bo od tego może zależeć nasza pozycja w regionie, facet się po prostu zawinął i lada moment będziemy mieli rząd bez premiera, następcę z łapanki i, jakkolwiek dwulicowo to w moich ustach zabrzmi bo naprawdę mam  nadzieję że się mylę – kryzys polityczny wywołany walką o przywództwo w partii rządzącej. Jeśli więc stanowisko szefa Rady Europejskiej istotnie jest stanowiskiem w którym skupia się jakakolwiek władza to Angela Merkel Francois Holland czy David Cameron niewątpliwie odstąpili koledze Donaldowi fotel „prezesa” Unii. Jeśli jednak funkcja ta nie wiąże się z żadną polityczną dominacją to trudno się dziwić że nikt w najważniejszych europejskich polityków nie był nawet wymieniany jako hipotetycznie zainteresowany kandydowaniem. Nikt z nich nie porzucił sterów swojego rządu. Dlaczego więc Donald Tusk który – jak informują nas najważniejsze polskie media od lat – jest graczem europejskiej ekstraklasy politycznej zrezygnował z rządzenia Polską na rzecz bycia szefem Rady?

 

I drugie pytanie: jeśli zasiadając na fotelu szefa Rady Europejskiej Donald Tusk ma mieć wpływ na kluczowe decyzje na przykład w sprawie paktu energetycznego to czy nie miał takiego wpływu jako premier Polski? W moim pytaniu naprawdę nie ma złośliwości – zapewniam – chodzi mi jedynie o to że zgodnie z deklaracjami – zarówno samego premiera, jak i partii rządzącej Donald Tusk i Radosław Sikorski co najmniej od kilku lat współdecydowali o polityce Unii. Czy więc Tusk za którym stał autorytet premiera  polskiego rządu miał mniej do gadania niż Tusk który będzie organizował posiedzenia Rady Europejskiej na której debatują ... Premierzy?Parafrazując tytuł audycj Tomasza Lisa, trzeba zapytać „co naprawdę z tą Polską” i jaka jest naprawdę nasza pozycja w Unii? Nie wspomnę też że teraz polskie interesy w Unii być może będzie „przepychała” Ewa Kopacz. Bo Donald Tusk mógł sobie przecież pozwolić na pozostawienie dziś Polski bez premiera.

Ale trzymam kciuki za naszego reprezentanta i ufam że awans dla polityka spowoduje też korzyści dla państwa. Choć dziś wszystko wskazuje na to, że to wiara wbrew zdrowemu rozsądkowi.   

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka