waw75 waw75
5129
BLOG

Demokracja korporacyjna

waw75 waw75 Społeczeństwo Obserwuj notkę 126

Kilka tygodni temu, dawno nie widziany znajomy, opowiadał mi co się u niego zmieniło od  czasu naszego ostatniego spotkania. Opowieść była ciekawa, tym bardziej, że w tym czasie zmienił pracę – z posady speca od „miękkiego HR” (cokolwiek to jest) w dużej zagranicznej korporacji na podobne stanowisko w znacznie mniejszej firmie.

Z dużym zaangażowaniem, choć też z wyraźną ulgą, mówił o rzeczach które stawały się powyżej jego wytrzymałości: awans na podstawie kryteriów „polityki personalnej firmy” czyli gnojenie albo motywowanie ludzi w zależności od rozgrywek przełożonych,  poczucie ciągłego zagrożenia jakąś porażką, rywalizacja „szczurów” i jedna święta zasada: absolutna dominacja interesów centrali „na drugim końcu świata” nad interesami lokalnej filii. Nawet jeśli „centrala” zagranicą podejmowała  decyzje na których lokalna filia po prostu traciła, to każdy głos sprzeciwu lub krytyki kończył się dokładnie tak samo: koncepcje delikwenta rozmijały się z „wizją firmy”.

Ale firma płaciła – całkiem zresztą nieźle. Płaciła i uzależniała finansowo – kredytami, prywatnym ubezpieczeniem zdrowotnym, kartami rabatowymi. Większość pracowników pięć razy się zastanowi zanim się zachowa „nieodpowiedzialnie”.

Wpasowują się w system - nawet jeśli widzą, że w nieuczciwy sposób wykańczają konkurencję, że niszczą życie rodzinne własnych pracowników a czasem wręcz zamykają oczy na cyniczny – często przy tym prostacki mobbing. Ale centrala płaci więc tak widać musi być – gdyby coś było nie tak to by centrala nie płaciła. Może i chore – ale przecież w imię korporacyjnego porządku – najlepszego jaki wymyślono na naradach dyrektorów kreatywnych zorientowanych na sukces.

Więc niby nic o czym byśmy nie słyszeli.  Ale dosłownie kilka dni wcześniej przez polskie i unijne media – a przede wszystkim przez wielką aulę obrad Parlamentu Europejskiego przewalała się kwestia oceny czy Polska rozbija jedność europejskiej wspólnoty. Co ciekawe – i czemu zresztą nikt nie zaprzecza – „centrala” w tym samym czasie kiedy dyscyplinowała jedną ze swoich filii, sama miała gigantyczne problemy wynikające właśnie z błędnej wizji i  szkodliwej polityki. Słowa krytyki z „kresów” są jednak traktowane jako atak na całą firmę i odcinane jak chory organ. Podobnie jak w klasycznej hierarchii korporacyjnej, wolność słowa jest wartością priorytetową – pod warunkiem że będzie to słowo podyktowane na szkoleniach. A demokracja korporacyjna to system polegający na tym że wszelkie stanowiska decyzyjne piastują ludzie w pełni lojalni i dyspozycyjni. Inni jakoś do demokracji nie dorośli, widać byli za mało inteligentni albo niewystarczająco ukierunkowani na wlasny sukces.

Nie jestem przeciwnikiem Unii Europejskiej. Uważam też, ze Unia jest, nie tylko dla Polski, ale też dla całej Europy najlepszym możliwym projektem. Ale przestaliśmy zauważać że pomimo szczytnych idei Unia działa dziś jak brutalna i cyniczna korporacja, a zasady solidarności europejskiej stały się zwykłym wyświechtanym sloganem.

Wielu z nas już przestało to dostrzegać. Inni - nawet jeśli widzą tą patologię to jej krytykę uważają za atak na wspólnotę. Duża część społeczeństwa patrzy dziś na świat tak, jakby chwile wcześniej wyszli ze szkolenia w dziale marketingu. Nie widzimy już nawet jak głęboko zostały nam zakodowane  korporacyjne schematy zachowań i korporacyjna polityka postrzegania priorytetów. Nie zwracamy już uwagi nawet kiedy znajomy z którym rozmawiamy nagle na pożegnanie mówi do nas: pozdrawiam, a przyjaciele na towarzyskim spotkaniu rozmawiają ze sobą jakby prowadzili prezentację z nieodłącznym „tak?” żeby angażować odbiorcę. Nie zauważamy nawet jak na każdą pierdołę wybuchają entuzjastycznym „super!” albo „great!” żeby w myśl polityki personalnej podnieść sobie poziom motywacji. Być może właśnie takiej wizji Europy chciał Radosław Sikorski apelując w Berlinie jesienią 2011 roku o stworzenie z Unii federacji z dominującą pozycją Niemiec. Nie wiecie jak to działa? – spytajcie kogoś kto pracował w korporacji. 

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo