waw75 waw75
2086
BLOG

Pieniądze ogłupiają – wiemy to co najmniej od ośmiu lat

waw75 waw75 Społeczeństwo Obserwuj notkę 29

Od wielu miesięcy słyszymy wciąż „argumentację” że pięćset złotych wypłaconych rodzicom dwójki i większej liczby dzieci, to pieniądze które pójdą w większości na alkohol i hulanki, a rodzice tych dzieci mając miesięcznie w portfelu o te pięćset złotych więcej zgłupieją do tego stopnia że przestaną  chodzić do pracy. Słowem, że ludzie od tych pieniędzy kompletnie zgłupieją, zapomną o potrzebach swoich dzieci i zaczną ze szczęścia chlać na umór. Słowem, że pieniądze ogłupiają ludzi bez cienia litości.

I choć to kogoś może zbulwersować – ja się z tą tezą zgadzam całkowicie. Wystarczy chwilkę pogadać z dowolną osobą, która przez ostatnie osiem lat była szczodrze obdarowana na dowolnym publicznym kontrakcie czy posadzie w publicznej spółce. Tudzież otrzymywała co roku – dajmy na to milion złotych publicznych dotacji na prywatną, rodzinną teatralną fundację. I naprawdę wszystko stanie się jasne – pieniądze ogłupiają do reszty.

Ktoś powie oczywiście , że w przypadku programu „500+” to pieniądze „za darmo” i to właśnie ten czynnik jest istotą patologii. Być może – ciekawe jest jednak to, że choć przez tyle lat wypłacano milionowe odprawy, set-tysięczne premie czy pensje sięgające 20-krotności średniej krajowej nawet w tych spółkach państwowych które mają kilkadziesiąt czy kilkaset milionów złotych zadłużenia, to nikomu nie wpadło do łba jak strasznie muszą ogłupiać apanaże kompletnie oderwane od kondycji firm czy odpowiedzialności za ich zarządzanie. Ciekawe że nikomu jakoś nie wpadło do łba zastanowić się jak ogłupiające muszą być cztero- czy pięciokrotnie przewyższające średnią krajową , dajmy na to pensje lekarzy z wielu szpitali powiatowych – i to tych których słaba jakość leczenia jest często wręcz legendarna w regionie, nie mają do zaoferowania żadnej nowoczesnej diagnostyki, a do tego szpital ma kilkudziesięciomilionowe zadłużenie. Trudno sobie nawet wyobrazić jak to musi okropnie ogłupiać! „Pięćset plus” to przy tym betka. Choć jeśli ktoś miałby jakieś wątpliwości to może warto spytać też dowolnego urzędnika państwowego – najlepiej z dumą chwalącego zasadę tzw „racjonalnej gospodarki wolnorynkowej” czy widzi jakieś relacje pomiędzy wysokością swoich wynagrodzeń a rosnącym od lat długiem publicznym państwa.  Choć może się okazać że to wątpliwy test bo najpewniej nie będzie wiedział o co chodzi – podobnie jak dziecko które nie rozumie że nie dostanie większego kieszonkowego, dopóki rodziców zżerają raty kredytu.  Wykrzyknie zapewne: „I co z tego! Wszyscy się zadłużają!”

Najbardziej jednak intryguje mnie to, że ci sami ludzie którzy mądrze i racjonalnie krytykują program „500+” sami nigdy nie zdecydowaliby się na posiadanie drugiego dziecka dopóki ich zarobki nie przekroczyłyby  dwu- czy trzykrotności średniej krajowej  pensji. Ba! – uważaliby to wręcz za szczyt nieodpowiedzialności. Lub też – jak pewna popularna była pani minister – za mentalność idioty lub złodzieja. I zapewne trudno byłoby przekonać tych ludzi że dziś często dwoje a nawet troje dzieci wychowują ludzie których pensje nie tylko nie oscylują w granicach dwukrotności średniej krajowej pensji ale wręcz ledwo przekraczają jej połowę.  Trudno się też dziwić ze uważają takich ludzi ... za idiotów.

Co ciekawe– informacja o tym że blisko 70% Polaków zarabia miesięcznie w granicach 2,4 tys złotych brutto gruchnęła na początku roku jak grom z jasnego nieba (ja uczciwie przyznaję że na początku w to nie uwierzyłem – zatkało mnie dopiero jak sprawdziłem to w danych GUS). Ale równie szokujące jest to, ze sytuacja ta nie pojawiła się przecież z dnia na dzień i naprawdę nie sposób  pojąć dlaczego te dane nie były dotąd brane pod uwagę w debacie publicznej na temat kondycji finansowej społeczeństwa. Widać nie pasowały do propagandy sukcesu poprzedniej , wielbiącej wolność słowa, władzy – a tym samym nie miały szans przebić się do opinii publicznej.

Tak czy owak życie pokazuje na każdym kroku, że o ile założenie iż 500 złotych jest w stanie ogłupić rodziców do tego stopnia będą przepijali pieniądze swoich dzieci, jest wciąż wyłącznie dywagacją, to ogłupienie jakie nastąpiło w całych masach środowisk opłacanych sowicie z publicznych pieniędzy stało się faktem.

Oczywiście trudno się dziwić że ludzie ci są dziś oburzeni, że ktoś rozlicza ich z tego co za publiczne pieniądze robili. Albo – o zgrozo! – że są dziś usuwani ze stanowisk czy pozbawiani kontraktów. Ale na pocieszenie zawsze pozostaje przecież to o czym przekonywali wszystkich dookoła od dwóch kadencji: że na publicznym garnuszku ich usługi muszą kosztować krocie bo jeśli nie , to natychmiast zostaną pozyskani przez prywatny sektor gdzie zarobią nieporównywalnie większe krocie. Zapewne bez względu na to czy zarządzana przez nich firma ma milion złotych zysku czy sto milionów długów.

A że od ośmiu lat przekonywano ich, że „ciemny lud” ich zazdrośnie nienawidzi za ich niedoścignione walory intelektualne, kulturowe i merytoryczne to teraz – na owych bajecznie opłacanych posadach w prywatnych firmach będą się mogli w swoim przekonaniu upewnić jeszcze bardziej.  

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo