waw75 waw75
1412
BLOG

Brytyjczycy za doktryną Sikorskiego

waw75 waw75 Polityka Obserwuj notkę 9

Spośród wielu – często nieprzewidywalnych – skutków Brexitu jeden jest dość klarowny: otworzy ono możliwości przekształcenia Unii Europejskiej w federację autonomicznych państw pod przewodnictwem jednego „brukselskiego” centrum decyzyjnego. I to zarówno na płaszczyźnie politycznej jak i gospodarczej. Wielka Brytania, która nie była członkiem strefy euro, aspirowała jednocześnie do posiadania wpływu na decyzje polityczne wspólnoty. To nie mogło się udać.

.

Myślę, że dziś, kiedy referendum w Wielkiej Brytanii wybudziło z letargu miliony Europejczyków, warto sięgnąć do przemówienia Radosława Sikorskiego, jakie wygłosił w Berlinie  28 listopada 2011 roku. Nie dlatego że Sikorski wytyczył wtedy jakieś nowe kierunki rozwoju Unii, ale trzeba przyznać, że w błyskotliwy sposób zdefiniował dążenia państw wiodących dziś politycznie we wspólnocie. Jeśli więc ktoś mówi dziś, że 23 czerwca 2016 roku w wielkiej Brytanii „emocje zwyciężyły nad zdrowym rozsądkiem” to naprawdę powinien sięgnąć po stenogram przemówienia Radosława Sikorskiego sprzed niespełna pięciu lat. Nie chodziło ani o sympatie ani nawet złość na imigrantów – chodziło o różnice interesów między państwami strefy euro a interesami Wielkiej Brytanii, która została całkowicie pozbawiona wpływu na unijną politykę.

.

W całym ówczesnym przymówieniu byłego już, na szczęście, szefa polskiej dyplomacji zdecydowanych odwołań i przestróg pod adresem Wielkiej Brytanii było zresztą kilka. Jak choćby wtedy gdy Sikorski mówi:

To nasuwa pytanie, czy tak ważne państwo członkowskie jak Wielka Brytania może poprzeć reformę. Daliście Unii wspólny język. Jednolity Rynek to, w dużej mierze, Wasz genialny pomysł. Brytyjska komisarz kieruje naszą dyplomacją. [ wówczas, jesienią 2011 roku  szefową unijnej dyplomacji była Katherine Ashton ] Moglibyście przewodzić Europie w sprawach obronności. Jesteście niezbędnym łącznikiem w stosunkach transatlantyckich. Z drugiej strony, rozpad strefy euro bardzo by zaszkodził Waszej gospodarce. Ponadto ogólne zadłużenie Wielkiej Brytanii, uwzględniając dług publiczny, dług przedsiębiorstw i gospodarstw domowych przekroczył 400% PKB. Czy jesteście pewni, że rynki będą zawsze dla Was przychylne? Wolelibyśmy widzieć Was w strefie euro, ale jeżeli nie możecie do niej przystąpić, pozwólcie nam iść dalej. Proszę Was też o to, żebyście zaczęli tłumaczyć Brytyjczykom, że decyzje europejskie nie są dyktatami Brukseli, ale wynikają z porozumień, w tworzeniu których dobrowolnie bierzecie udział. „

.

Przekaz – i to nie Sikorskiego ale przede wszystkim państw strefy euro dla Wielkiej Brytanii był więc klarowny: jesteście dla nas ważni ze względów na bezpieczeństwa i kontaktów politycznych np. z USA, macie interesujący nas rynek – ale musicie zrozumieć wreszcie że będąc poza strefą euro nie macie prawa mieć nic do gadania w kwestiach finansów i gospodarki wspólnoty. Jak się okazało, dla Brytyjczyków taka oferta była nie do zaakceptowania.

.

Ale Sikorski mówi przecież także o reformie Unii – do poparcia której zachęca Wielką Brytanię. Warto więc przypomnieć o jakiego rodzaju reformę chodzi. Otóż plan jest dość klarowny:

My też stoimy przed wyborem, czy chcemy być prawdziwą federacją, czy też nie. Jeżeli ponowna nacjonalizacja lub rozpad są nie do zaakceptowania, pozostaje nam tylko jedna możliwość: sprawienie, by Europą w końcu można było rządzić, a co za tym idzie, doprowadzenie z czasem do Europy bardziej wiarygodnej.”

.

Jako receptę na osiągnięcie tego celu były szef naszego MSZ postuluje wzmocnienie prerogatyw Komisji Europejskiej i większe angażowanie się w sprawy polityki poszczególnych państw, - Sikorski mówi wręcz że „Komisja Europejska powinna zostać wzmocniona. Jeżeli ma odgrywać rolę nadzorcy gospodarczego, to jej komisarze powinni być autentycznymi przywódcami z autorytetem, osobowością i co więcej – charyzmą, tak aby być prawdziwymi rzecznikami wspólnych europejskich interesów.”– czy to nie właśnie tego jesteśmy świadkami w Polsce od przeszło pół roku? Sprawdzają się wszystkie słowa z przemówienia Sikorskiego – komisarze europejscy „odgrywają rolę nadzorcy gospodarczego” nad poszczególnymi państwami  a wręcz występują w roku przywódców „centrali”.

I na to Brytyjczycy od lat się nie zgadzali.

.

Dziś – po niespełna sześciu latach widać jednak także jak bardzo błędne recepty stawiał nasz MSZ – nawet jeśli przyznamy że bardziej lub mniej – trafnie definiował problemy. Sikorski twierdził że:

„Mamy dwie zasadnicze możliwości. Zanim powiem, na czym one polegają, pozwólcie, że zwrócę uwagę na to, że słabości strefy euro nie są wyjątkiem, ale raczej są typowe dla sposobu, w jaki zbudowaliśmy Unię Europejską. Mamy w Europie dominującą walutę, na straży której nie stoi żadne europejskie Ministerstwo Finansów. Mamy wspólne granice bez wspólnej polityki  migracyjnej. Mamy rzekomo wspólną politykę zagraniczną, lecz jest ona pozbawiona realnych instrumentów władzy i często osłabiana przez państwa członkowskie, które załatwiają własne interesy. „

Dziś  widać że problemów tych nie tylko nie udało się zmniejszyć ale wręcz zaczęły nas zalewać. Jak się bowiem okazało, stworzenie federacji pod przewodnictwem Niemiec i awans urzędników Komisji Europejskiej do roli „przywódców” i „nadzorców gospodarczych” jest kompletną klapą.

Brytyjczycy zaczęli dostrzegać, że formuła federacji to fałszywa recepta – czy dostrzegą to także unijne elity? Sądzę, że scenariusz będzie raczej taki jak podczas tragedii Titanica: orkiestra będzie grała do końca – żeby eleganckie towarzystwo na górnym pokładzie mogło się nadal dobrze bawić. Zgadzam się więc w pełni ze słowami redaktora „Liberte” Marcina Wojciechwskiego – że dotychczas Unia miała problem z eurosceptykami – po wyjściu Wielkiej Brytanii największym zagrożeniem dla Unii będą euroentyuzjaści.  

 

 http://www.msz.gov.pl/resource/c2a33d88-7b8d-4fa5-8680-a67a4b2b38af:JCR

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka