waw75 waw75
1405
BLOG

CETA – umowa zaprojektowana przez komisję

waw75 waw75 Gospodarka Obserwuj notkę 60

Garść porównań:

Kodeks Spółek Handlowych – 215 stron; 633 artykuły

Kodeks Cywilny – 237 stron; 1088 artykułów

Kodeks Karny – 125 stron; 363 artykuły

Kodeks Karny – Skarbowy – 99 stron; 191 artykułów

Kodeks Postępowania Administracyjnego – 50 stron; 269 artykułów

.

CETA – 2360 stron; Decyzja KE wraz z załącznikami

.

Czy CETA jest umową korzystną czy skrajnie niebezpieczną? Nie mam pojęcia. I nikt tego pojęcia nie ma, bo przy tak absurdalnie obszernym dokumencie dokładnie każda teza jest tyleż samo prawdziwa co nieprawdziwa i na każdą z nich można odnaleźć stosowny zapis. Jedno jest pewne – CETA oddaje europejsko – kanadyjski handel w ręce prawników. Kto ich zatrudni to sprawa drugorzędna.

 

W Polsce aby zrozumieć konstrukcję logiczną pięciu podstawowych Kodeksów, i operować nimi w rozstrzyganiu sporów trzeba skończyć pięcioletnie trudne studia, potem odbyć kilkuletnią aplikację i zdać egzamin państwowy. A wszystkie te Kodeksy – razem wzięte mają łącznie 726 stron. Jedna umowa CETA – regulująca relacje handlowe ma 2360 stron. Jaka firma będzie czuła się bezpiecznie prowadząc interesy w oparciu o taką regulację?

To jak serfer w zatoce rekinów. Jedni mu powiedzą: masz szansę na piękne ślizganie – drudzy powiedzą: możesz już stamtąd nie wrócić. Którzy będą mieli rację? A, to już zależy wyłącznie od rekinów. Tu rację będą miały wyłącznie silne korporacje prawnicze – i to te z centrali europejskiej, sądzę też że naprawdę mało będzie w Polsce kancelarii które mają potencjał zawalczyć na tak szerokich wodach.

.

Wiem – moja oczywista demagogia, trudno bowiem porównywać kodeksy z umowami. To dwie odmienne funkcje – jak zasady postępowania i konkretne umowy wykonawcze. Ja to rozumiem. Ale to także realne i praktyczne narzędzia regulowania relacji – niezależnie od specyfiki dokładnie tak samo poręczne w rozstrzyganiu sporów.

.

Czy CETA jest – jak twierdzi Władysław Kosiniak - Kamysz „śmiertelnie niebezpieczna dla polskiego rolnictwa”. Tak – jest, i zapewne znajdziemy na to w umowie co najmniej kilka paragrafów. Czy to bzdura? – czy jest szansą i otwarciem nowych możliwości dla polskich rolników, jak twierdzi choćby poseł Tarczyński – tak , jest i również znajdziemy na to co najmniej kilka zapisów w licznych artykułach poszczególnych załączników. Pierwszą tezę poprą zapisy – dajmy na to ze strony 165 załącznika , strony 386 załącznika innego, i strony 240 załącznika jeszcze innego a drugą tezę z łatwością poprzemy zapisami ze strony powiedzmy 190 załącznika kolejnego i 145 strony załącznika jeszcze kolejnego. Jeśli nie dosłownie? – żaden problem – do każdego można przecież „zoptymalizować” interpretację.

Dużo gadaliśmy o tym, że w Unii Europejskiej od lat krzepnie mafia prawniczo – urzędnicza, która kiedyś przejmie pełną kontrolę nad funkcjonowaniem państw. Jeśli ktoś jeszcze tego nie dostrzega to niech sobie wydrukuje umowę CETA – wystarczy jeden egzemplarz.

A może po prostu stopień zbiurokratyzowania z sfiskalizowania świata doszedł już do takiego absurdu że jakikolwiek handel niedługo stanie się niemożliwy? Choćby dlatego że zabraknie papieru na wydrukowanie wszystkich koniecznych regulacji prawnych.

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka