waw75 waw75
744
BLOG

Elity od mordobicia

waw75 waw75 Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Lech Wałęsa zapowiedział czynny udział w rozwalaniu miesięcznic smoleńskich. Śladem Władysława Frasyniuka będzie „walczył o demokrację” przeciwko ludziom którzy nie mogą się pogodzić ze skandalicznym wyjaśnianiem przyczyn tragedii smoleńskiej. Po co to robi i jaki jest plan wykorzystania jego udziału każdy – i to z obu stron sporu – mniej więcej wie, szkoda czasu na dyrdymały. Kamery będą na Wałęsę zwrócone od początku jego udziału.

.

Rola Lecha Wałęsy jest tu jednak naprawdę wyjątkowa i to nie tylko z powodu światowej rozpoznawalności i skojarzeń z „Solidarnością”. Przy wszystkich swoich zasługach lat 80-tych Lech Wałęsa zawsze dawał gwarancję swojej skuteczności dzięki kilku cechom charakteru: tupetowi, bezczelności i brakowi respektu dla kogokolwiek kto mu stanął na drodze. Do początku lat dziewięćdziesiątych wielu – nawet jego współpracownikom (co za straszne słowo!) - wydawało się także że całej tej „pancernej sile przebicia” przyświeca przede wszystkim bezkompromisowa uczciwość i zero tolerancji dla łamania zasad moralnych. „Lechu”  potrafił im dowalić, potrafił być wobec nich bezczelny i pokazać im że jego gruba skóra jest za gruba na ich propagandowe gierki.

Czy Lech Wałęsa się zmienił? Sądząc po jego osobliwych wypowiedziach, zapewne niespecjalnie – zmieniają się tylko środowiska którym jego gruboskórna megalomania albo jest na rękę albo wręcz przeciwnie. I pewnie nikt przy zdrowych zmysłach nie powierzyłby dziś Lechowi Wałęsie kierowania żadnym ruchem społecznym – nie mówiąc już nawet o żadnej instytucji - jego oferta Wałęsy jest natomiast atrakcyjna z całkiem innego powodu.

Dlatego im więcej agresji i „rękoczynów” Lech Wałęsa będzie zapowiadał w swoim działaniu tym większą będzie „ikoną solidarności” w narracjach jego obecnych sympatyków. Przy czym zwracam uwagę na słowo: obecnych. Wyobrażacie sobie Państwo zachwyt dajmy na to Frasyniukiem który zapowiada że może „dać w mordę” Halickiemu, Kierwińskiemu czy Szczerbie? Kosmos – nieprawdaż? Ale jeśli pojawi się nadzieja że może dać w mordę komuś z „pisiorów” natychmiast staje się ikoną lub żartobliwie określanym „barbarzyńcą” w bardzo rycerskim znaczeniu. Bo to takie fajne jest.

.

Ciekawe jest też jak wyraźnie wychodzi tu na jaw pewna charakterystyczna cecha części polskiego społeczeństwa: najmowanie facetów żeby się policzyli z kimś kto nam „podskoczył”. W latach 90-tych mówiło się na takie rozwiązania: „wynajmę Ukraińców i mu się odechce”. Dziś – świadomie lub nie, taką właśnie rolę przejęli Frasyniuk z Wałęsą, wspierający działalność Obywateli.RP czy części aktywistów KOD. Władysław Frasyniuk „reklamował się” od lat, że jak by co to może dać w mordę. Nie byłbym jednak zdziwiony gdyby obok Wałęsy i Frasyniuka, w równym szeregu stanęli też Jerzy Owsiak i Maciej Maleńczuk – pierwszy z nich też już zapowiadał że w razie czego może „dać z bańki” czy tam „z baśki” (widać zawodnik wprawiony) a drugi swoje umiejętności zaprezentował kiedy kilka miesięcy temu podbiegł i dał w twarz aktywiście ruchu pro life.

Frapuje mnie to tym bardziej, że znajomi mi ludzie czytający Gazetę Wyborczą, Newsweeka a nawet Tygodnik Powszechny, dogmatycznie wręcz, od wielu lat, opisują Polskę i Polaków jako straszny zaścianek mentalny, siermięgę i żenadę. Z tym że ci straszni i prostaccy Polacy to zawsze jacyś oni – nigdy nie ja. Oni są zakompleksieni że są Polakami – ale ja absolutnie nie! Oni nienawidzą i zazdroszczą ale ja absolutnie nie! Co ciekawe ludzie ci są wręcz oczarowani życzliwością i serdecznością społeczeństw Europy Zachodniej. Oczarowani tym, że „tam” ludzie nie wywalają na siebie nienawiści z powodu niższego uposażenia czy gorszych kwalifikacji zawodowych. Tam ludzie są naprawdę otwarci i serdeczni! Tak szczerze, bezinteresownie. Słucham tego i wszyscy - ja i moi „gazetowyborczy” czy „tefałenowi” znajomi z mieszanką nostalgii i zażenowania wyrażamy żal że w Polsce takiego wzajemnego szacunku nie ma! A potem przechodzimy na temat "roboli", „prostaków”, „wieśniaków”,  „darmozjadów przepijających 500+” .. .

I dokładnie tak samo jest z owymi kontrdemonstracjami przeciwko miesięcznicom czy odwiedzinom grobu na Wawelu. Przykrą cechą niektórych Polaków jest napuszczanie agresywnych facetów żeby „komuś się odechciało”. Dlatego oferta Lecha Wałęsy i Władysława Frasyniuka – i bez wątpienia krewkich panów z Obywateli.RP spotka się z szerokim uśmiechem zadowolenia. I to nawet wśród tych którzy niemal każdą agresję – w tramwaju, na ulicy czy na stadionie – bez zmrużenia okiem przypisywali swoim adwersarzom – a co najmniej tym strasznym polskim prostakom. Hmm, kto wie, może i mają trochę racji ...


waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka