Jednym z argumentów dla których Prezydent Andrzej Duda odesłał ustawy o SN i KRS do poprawy było ważne zdanie pani Zofii Romaszewskiej, że Prokurator Generalny (ktokolwiek nim jest) nie powinien mieć tak dużego wpływu na funkcjonowanie sądów, bo w przeszłości prowadziło to do krzywdy społeczeństwa. I to mądre, uczciwe i niezwykle logiczne zdefiniowanie problemu przekonało nie tylko Prezydenta RP ale też setki tysięcy, o ile nie miliony ludzi w Polsce. Ktokolwiek mógłby być zawiedziony obrotem spraw to dla wszystkich – w protestach ulicznych czy politycznych gabinetach ten mądry argument zamyka usta. Padł argument tak czysty i logiczny że stał się aksjomatem. Znamienne że nikt wcześniej – nawet spośród wybitnych specjalistów nie potrafił go tak logicznie zdefiniować.
.
I naprawdę trudno nie odnieść wrażenia że pani Zofia Romaszewska pokazała przede wszystkim dlaczego społeczeństwo potrzebuje elit. Takich prawdziwych, mądrych uczciwych. Nie tylko po to żeby podnosić średnią zarobków. Nie tylko po to żeby poprawić wartość pojazdów poruszających się po drogach albo żeby podnieść estetykę i markowość ubioru na chodnikach polskich miast.
Nie elit które muszą projektować podłości części społeczeństwa po to żeby inna cześć je nosiła na rękach. Nie tych które, żeby świecić jasnym światłem muszą nazywać kogoś bydłem albo podkreślać na każdym kroku jakie są przyzwoite.
.
Potrzebujemy elit które potrafią w porę – a przy tym niezwykle inteligentnie – powiedzieć że wspólne problemy do rozwiązania powinny nas łączyć a nie dzielić. I mądrze definiować problemy a nie wykorzystywać zdolności retorycznych do jeszcze bardziej wyrafinowanego dzielenia społeczeństwa i projektowania czyichś ułomności.
